1

1

środa, 25 stycznia 2012

Ptasia stolowka

Wiem, ze brzmi jak ponaglanie do dokarmiania, zima, ptaki i te sprawy...
U mnie zima jest w kalendarzu, moze i aura zimowa tez? Mnie to zimy nie przypomina. Klapki, t-shirty, krotkie spodenki. Zima? Wszyscy tak maja tutaj.
Taka ziiiima...


Dokarmiam, bo nie znosze wyrzucac chleba. Nie moge go zapakowac do kubla, ani rozdrobnic w mlynku. Po prostu. Ale nie o chlebie, o tym juz bylo

O ptasiej stolowce.
Rozrosla mi sie z lekka. Juz jakies nienazarte biale dlugodziobe , teraz jeszcze marabut. Taki brzydki, to chyba on ?

i kacza rodzinka ...


Tych gosci ponizej nie dokarmiam, ale kiedy spaceruje po plazy krzycza na mnie.
W parkach, nad zatoka obowiazuje zakaz dokarmiania. Wcale to nie dziwne.
Nie sprzataja po sobie, dziady dokarmiane. 




2 komentarze: