1

1

środa, 15 sierpnia 2012

Rosja. I MILOSC Romana.

Uwielbiam Romana.
To taki kumpel, z ktorym naprawiam swiat.
Zgadujemy sie ze soba, kiedy nam cos lezy na duszy.
Zycie rzucilo go w obrzeza Belfastu.
Nie, zadne tam sprawy zwiazane z IRA. Sam sie smieje, ze oni juz dawno przestali bawic sie w wojny religijne i wzieli sie za inny biznes :)

Roman, jak to romantyczna dusza, szuka milosci.
Wyjechal z kraju i wtedy sypnelo sie jego malzenstwo. Zeby jeszcze to byl Ktos. A to taka marna sztuka przyprawila Romanowi poroze...
Mam nadzieje, ze choc to poroze bylo okazalsze od samego "przyprawiacza" .

Roman szuka milosci nadal. Znalazl. W Wolgogradzie. Irina jest spelnieniem marzen o kobiecie.
Maja sie spotkac. W Krakowie.
Ale na przeszkodzie milosnym uniesieniom stanela ruska biurokracja.

Irina musi wystapic o wize wjazdowa do Polski w Moskwie, w ichnim departamencie do spraw wiz.
Nie, nie pomylilam, sie. Roman mi to tlumaczyl z polskiego na nasze jakies dwie godziny. To ruski urzad ma wydac Irinie pozwolenie na uzyskanie wizy do Polski. Koszmar jakis.
Irina musi udac sie do Moskwy, bagatela, jakies 3 tys. km by zlozyc wniosek u jakiegos Bardzo Waznego Biurwy, a potem przyjechac raz jeszcze na rozpatrzenie wniosku. Nikt nie mowi, ze pozytywne.



Roman odchodzi od zmyslow. 
Uderzylismy z zapytaniem do Polskiej Ambasady w Rosji. Czekamy.
Ja to tak dla towarzystwa raczej, zeby Romanowi smutno nie bylo.
A potem moze cosik sie wykroi.
Pewnie zaangazuje moja polska corke w pomoc. Ona jeszcze nic nie wie, ale jak przeczyta to sie dowie:)
Pozdrawiam Cie, Dziecko!

Moze ktos z Szanownych Czytelnikow wie, jak mozna zadzialac, zaradzic?
Bo mi Roman zejdzie z milosci przed spotkaniem ze swoim przeznaczeniem.



5 komentarzy:

  1. Ja dziękuję , to jeszcze u nich aż taka biurokracja ??

    OdpowiedzUsuń
  2. A nie mógłby zakochany Roman do Rosji się udać, żeby na początek ominąć te komplikacje? Chyba, że już wiadomo, że wybrance zależy nie tylko na Romanie, ale na opuszczeniu Rosji ( z całym szacunkiem dla Amora i romantyzmu)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Roman bywa w Wologradzie. Dlatego milosc kwitnie:)
      Obawiam sie, ze Wybranka laczy piekne z pozytecznym...
      Malpa jestem, obym sie mylila:)

      Usuń
  3. Matko, biedny Roman... I biedne Dziecko! :-) Chmm... Nie wiem jak zaradzić tej sprawie, mogę jedynie mocno trzymać kciuki za serce Romana. No to trzymam!

    OdpowiedzUsuń