1

1

środa, 28 maja 2014

Kawa. AZ KAWA:)

Mam domowego specjaliste od kawy. KAWY! 
A nie jakis tam zalewanych ziaren mielonych czy rozpuszczanych gotowcow.

Parzenie kawy jest procesem, rytualem...
Dobra kawa, to ta kupowana w sklepach z kawa. Ziarnista w papierowych  torebkach, niewielkich, przechowywana w ciemnym, zamykanym pojemniku, by nie zwietrzala.
Przed parzeniem mielona w ilosci potrzebnej do zaparzenia i  w odpowiedniej grubosci ziaren w mlynku z kamiennymi zarnami, nie tymi smiglami, jak dla pieprzu:)
KAWE, moj expert parzy w expressie ciesnieniowym, osobno dla kazdej filizanki i rodzaju. A jesli z mlekiem czyli cappuccino, to mleko spienione.
A wczesniej sam express cisnieniowy powinien byc cieply.

KAWA jest serwowana koniecznie w filizankach, specjalnych dla kazdego rodzaju.
Pita natychmiast, bo po odstaniu - gorzknieje.
I faktycznie, od kiedy posmakowalam KAWY odpuscilam sobie wszelka starbucks'owska, bo innych sieciowek i tak nie pijalam.
Choc na swoje potrzeby porannego budzenia ciagle preferuje kawe rozpuszczalna.
Jakas przezyje fakt, ze w opinii znawcy ma sie ona do KAWY jak popcorn do kukurydzy.

Po turecku kawy nie pijam, lubie jej zapach. 
Znawca ten typ kawy porownuje do smaku splesnialego owoca.

wierzcie mi, warto posmakowac tej dobrej kawy...tylko sie potem czlek robi wybredny...



2 komentarze:

  1. Ojej a skąd tu wziąc takeigo znawcę ???
    Zazdroszczę Ci :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. To domoorosly znawca. I powiem Ci, ze jest kogo zazdroscic, jestem rozpuszczona w smakowaniu kawy...

    OdpowiedzUsuń